Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 listopada 2012

CO ZA TYDZIEŃ

Poniedziałek zaczął się przyjemnie potem było troche gorzej bo o zgrozo nowe buty Michała nota bene zimowe zaliczyły wizytę u szewca musiałam wymienić zamek i niby tylko 15 zł, ale kurcze moje 15 z. Wiem, że można reklamować, ale musiałabym jechać do sklepu 25 km w jedną stronę a na dodatek nie wiem w czym synek miałaby chodzić jak tu zapowiadają ochłodzenie. Wtorek był już lepszy zrobiłam rano przebieżkę po blogach które obserwuję i patrze i patrze oczom nie wierze wygrałam candy. Tak właśnie ja wygrałam chociaż nie pamiętam żebym kiedyś coś wygrała a co wygrałam nie wiem, bo candy była z niespodzianką, ale radość moja bezcenna.
Dzisiaj miało być normalnie a tu kolejna niespodzianka, bo zawitał do mnie Mikołaj dostałam śliczny uroczy czarny kombajnik i teraz mogę drukować, kserować i skanować do woli. Ja się naprawdę ciesze i aż jestem ciekawa co też jutro miłego się zdarzy bo reszta tygodnia musi już być miła po prostu musi. Nie mogę sobie przypomnieć kiedy ostatnio spotkał mnie taki maraton miłych niespodzianek i jeszcze jakby mi ktoś do każdej doby dorzucił tak gratis ze 3 godzinki to może wreszcie byłabym zorganizowana i wyspana. No dobra pomarzyć dobra rzecz więc napewno napisze jeszcze jakiś list do św. Mikołaja nie liczę na cud że dostane coś z tych wymarzonych rzeczy, ale tak dam szansę temu facetowi w czerwonym.
Póki co w ramac walki ze stresem który mym wiecznym wrogiem dalej namiętnie wyszywam. Wybrałam obrazek który ma być urodzinowym prezentem dla mojego brata. Obrazek oczywiście słodki tzn. są na nim słodycze bo mój brat je nie tylko uwielbia on jest w stanie pochłonąć każdą ich ilość. Najgorsze w tym to że on mimo wszystko pozostaje wiecznym szczypiorem jest chuderlak a jedno moje tęskne spojrzenie w stronę czekolady i mam 2 cm więcej w biodrach. Obrazek naprawdę mi sie podoba i już czuje jak cięzko będzie mi się z nim rozstać ale jak prezent to porządny budżet ograniczony to zostaje własna praca
o taka

5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę umiejętności haftowania! Słodkie muffinki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haftować ciągle się jeszcze uczę odkrywam swoje pokłady cierpliwości i uporu, że musi być dokładnie tak jak sobie wymyślę :)) No i gdzie moim malutkim hafcikom do Twoich przecudnych wianków

      Usuń
  2. Z czekoladą mam dokładnie tak samo;> wystarczy jeden rzut okiem a już rosnę i rosnę .... Twoje haftowane słodycze wyglądają apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całość jest jeszcze bardziej apetyczna postaram się jak najszybciej wrzucić efekt końcowy:) a co do czekolady to kurcze ludzie potrafią polecieć na księżyc a nie potrafią zrobić przepysznej odchudzającej czekolady :))

      Usuń