Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 lutego 2014

MARZENIA

Z Nowego Roku uciekł mi już jeden miesiąc nie wiem jak nie wiem gdzie w dacie w miejscu na miesiąc pojawiła się dwójka. Czy mam postanowienia?? Jakieś mam mniejsze większe ulegam magii przełomów zmian daty i wierze ze musi się udać. Jak patrzę na swoje postanowienia z przed roku to widzę, że część udało się zrealizować co napawa mnie jakąś dawką optymizmu, że coś się tam da. Ze wszystkich postanowień wybija się zdecydowanie na pierwszy plan żeby nasza rodzina była razem pociąga to za sobą różne decyzje zmiany planów, ale musi się udać. Zresztą ostatnie 8 miesięcy zafundowało mi tyle wyzwań że musi być dobrze i też dzięki temu wierze ze co by nie miało być to damy radę. Wiem pisze enigmatycznie bez konkretów choć w sumie ramowe decyzje zapadły co będzie czas pokaże. Ostatni tydzień nie był miły i złożyło się na to kilka rzeczy
1. zepsuł mi się telefon zażarło mi wszystkie numery telefonów, zdjęcia i filmiki które były w aparcie i choc niewiele tam było jako smutno mi się zrobiło.
2. pewien debil z białego busa stuknął mojego gruchotka i wepchnął mnie w zaspę nawet cham się nie zatrzymał
3. na aucie ślady nie zostały, ale adrenalina była straszna, bo jechałam z Majką i jak pomyślałam, że ten dupek mógł jej zrobić krzywdę to gołymi rękami zrobiłabym mu wiele złego( nie popieram samosądów, ale czułam ze mogłabym go skrzywdzić )
4. stałam w tej zaspie i dopiero 5-ty mijający nas samochód zatrzymał się i kierowca zapytał czy potrzebujemy pomocy i pomógł nam
5. nie wiadomo czy z powodu śniegu czy innego moje auto zaliczyło awarię i jest u mechanika naprawa niestety konkretna pożre 1/3 mojego budżetu na luty.
6. skończyły mi się nici do wyszywania w budżecie dziura a po odwiedzenia pasmanterii doszłam do wniosku ze mieszkam na końcu świata nieomal bo nie mogę kupić  nawet białej Ariadny i jestem zła bo wyszywanie jest moja ucieczką  a teraz wszystko zostało zawieszone

No dobra ale miało być o marzeniach w związku z tym że za niecałe 3 tygodnie mam urodziny to raz jeden chciałabym choć tu napisać co by mnie uszczęśliwiło a czego napewno nie dostanę ale pokazać mogę i wpisać na moją listę kiedyś (czyli kiedyś dostane, kupie sobie itp.)
kolacja z mężem a co tam randka( zobaczymy się już za 25 dni)
cotton ball lights  w kolorach dark red, cream i beige
cudne słoiki butelki
miski zresztą wszystko ze sklepu http://www.malowanebiela.pl/
puszka ( lubię gadżety a jakoś kolor czerwony najbardziej do mnie przemawia) 
tak z 2/3 asortymentu tego sklep no dobra tak 3/4 no może z 90% http://www.aledobre.pl/  albo tego http://bake-shop.pl/
jakakolwiek książka zawsze nie mam co czytać
maszyna do szycia( ehh zawsze są inne wydatki) 
cokolwiek związanego z wyszywaniem niby wszyscy wiedzą że lubię i jakoś nigdy nie dostałam nic
wakacje takie prawdziwe kiedy nie trzeba gotować i sprzątać
Narazie tyle jak coś mi przyjdzie do głowy dorzucę:))

1 komentarz: